No to mamy odcinki 4 i 5, jeszcze tylko 6 i jestem na prostej xD Co myślę zrobię wcześniej niż w przyszłym tygodniu, ale to się okaże.
Teraz zajmuję się sezonem jesiennym w anime, notka mam nadzieje ukaże się zaraz po weekendzie. Na razie kolekcjonuję obrazki i tłumaczę opisy serii:D
Tak sobie myślę, że warto zrobić podsumowanie sezonu letniego, ale to we wrześniu, jak wszystkie serie, które oglądam zakończą się, lub będą zbliżać się ku końcowi xD
A teraz obiecana CANAAN xD
Odcinek 04
Maria jest zdruzgotana po wydarzeniach minionego dnia, nie rozumie zachowania Canaan. Natomiast ona nie chce znowu utracić kogoś bliskiego. Następuje retrospekcja do czasów, gdy wioska Canaan została zmieciona z powierzchni ziemi, a nasza bohaterka została ocalona przez człowieka o imieniu Siam. Pod jego opieką uczy się posługiwać bronią i doskonali swoje umiejętności psychiczne. Wyjaśnia się dlaczego Canaan nienawidzi Alphard, bo to właśnie ona zabiła Siama. Powracamy do rzeczywistości, Canaan ma wizję, w ktorej Siam radzi jej nie walczyć z nienawiści, ale znaleźć inne powody.
Okazuje się, że „kobieta – kot” jest Bornerem, tym od zdeformowanej liczbie organów, a jej chłopak ma dość ścisłe kontakty z informatorką Canaan.
Maria i Mino udają się do restauracji, gdzie chcą poprawić sobie humor, znowu napataczamy się na znajomą kelnerkę, a po skończonej kolacji Maria wraca sama do domu, a Mino dowiaduje się, że znamię na karku Canaan to nabrzmiałe naczynie krwionośne.
Przed mającym się odbyć Międzynarodowym Kongresem Antyterrorystycznym firma DAEDALA organizuje spotkanie, na które przybywają wszyscy włącznie z Alphard, Liang Qi i „facetem od kulek” . Pojawia się też Canaan.
Fotoreporterka idąc do hotelu napatacza się na grupkę nieciekawych typków i liczy na pomoc Canaan, nie otrzymuje jej, natomiast z opresji ratuje ją znana kelnerka.
Canaan i Alphard spotykają się na konferencji i dochodzi między nimi do walki. Alphard igra z Canaan, która kierowana nienawiścią nie potrafi sobie poradzić z terrorystką. Alphard nie zabija jej, a osłabiona Canaan ucieka…
Odcinek 05
Alphard i reszta naradzają się przed Kongresem i następuje kolejne starcie na lini Alphard – Liang Qi.
Maria i kelnera spędzają razem czas, a ta daje jej klucz do swojego domu. Okazuje się, że kelnerka pracuje dla Liang Qi i teraz otrzymuje zadanie zainfekowania wirusem Ua japońskiego polityka.
Canaan dostaje zlecenie zdobycia informacji od Sun Yui Mei, kelnerka, oraz jej zabicia.
Sun zgłasza się do pracy w nocnym klubie, gdzie poznaje Hakko i dowiaduje się, że ta nie może mówić.
Maria wraca do hotelu, gdzie czeka na nią Mino. Informuje ją o zdobytej informacji na temat znamienia na ciele jej przyjaciółki. Postanawiają dowiedzieć się więcej na jego temat. Zjawiają się w owym klubie, gdzie Mino i chłopak Hakki kłócą się. Sun spotyka Canaan, ale nic jej nie mówi, natomiast białowłosa chce ją zabić, ale w jej obronie staje Maria. Okazuje się, że kelnerka też ma zabić Canaan. Używa do tego celu Marii i dynamitu. Sun i Canaan wpadają do rzeki, gdzie mimo sprzyjających okoliczności Canaan nie zabija Sun. Maria godzi się z przyjaciółką, a wszystkie trzy idą do hotelu. Okazuje się, że Sun jest Bornerem, a jej znamię pojawiło się w momencie, gdu wioska została zrównana z ziemią. Maria informuje Mino o zdrzeniu z chłopcem, a wszyscy postanawiają pomóc Sun wyurwać się ze szponów Żmiji.
Liang Qi jest natomiast pewna, że Sun się zjawi, bowiem potrzeba jej do przezycia lekarstw.
Maria i Mino dostają tajemniczy list…
Myśli i wnioski:
Cieszę się, że wyjaśniła się sprawa z Sun, jest taką sympatyczną postacią, nie chciałabym, żeby była po złej stronie mocy xD
Alphard jest strasznie ładna. W eleganckiej sukience bardzo fajnie wyglądała. Tak samo, jak jej siotra, która ma dziwne upodobanie do chodzenia nago^^ No cóż, jak kto woli:D
Biedna Canaan straciła całą rodzinę i jedyna uratowała się z zakażonej wioski. I na dodatek, jako dziecko uczyła się posługiwać bronią. Nie dziwię się też, ze nienawidzi Alphard. Zabić ważnego dla niej opiekuna było nieludzkie.
Dobrze, że Maria pogodziła się z Canaan, a ta nawraca się i nie zabija już tylu ludzi, nawet w oobronie Marii. Widać, że jej zależy. I tu pojawia się siła przyjaźni, która może przezwyciężyć wszystko. W gruncie rzeczy Canaan to normalna dziewczyna, jak twierdzi Maria^^
Co do tych całych Bornerów, to ciekawi mnie dlaczego akurat Canaan ma szczegolne zdolności, a taka Sun nie? Bo Canaan chyba też nim jest, skoro ma znamię i była w wiosce. I też nie widziałam, żeby Canaan latała i zażywała jakieś pigułki. Ciekawe^^
Zastanawia mnie również, czym sobie Liang Qi nagrabiła u Alphard. Tu Liang darzy ją wielką miłością, a tu Alphard szczerze ma jej dość i ją ingoruje.
Zobaczymy, co będzie dalej, a teraz screeny, po 15 z każdego odcinka:)
Super.. Jakoś zawsze po przeczytaniu Twoich recenzji, czy chociażby streszczeń ep. ciągnie mnie do oglądania opisywanego anime xD Tak też jest tu ^^ CANAAN nie oglądałam, ale już bym chciała xD Co prawda, jak narazie to nierealne (Minami-ke nie skończone ;/) ale może w przyszłości ^^
Cieszę się, że podobają Ci się moje recenzje i opisy odcinków:) A CANAAN jest warte polecenia.
Popieram. CANAAN to niezły kawałek dobrego anime. Ja również czekam na dalsze recenzje i opisy w Twoim wykonaniu.