Rozpoczęłam ferie xD Dwa tygodnie laby, cieszę się z tego powodu. Gorzej, że po tych dwóch tygodniach trzeba wrócić do szkoły i do świąt żadnego wolnego. Niezbyt przyjemna perspektywa. Ale nie będę Was zanudzać gadaniem o szkole ^^ A tak przy okazji. Znacie zespół Acid Black Cherry? Jak nie, no to polecam wszystkim fanom j-rocka. Zakochałam się w nich obecnie xD Ogólnie to teraz dużo j – rocka słucham, więc jak macie jakiś zespół do polecenia, to bardzo chętnie proszę o informację w komentarzu ;DD
A teraz przejdźmy do Seikon no Qwaser.
Odc.01
W pierwszym odcinku poznajemy dwie dziewczyny: Oribe Mafuyu i Yamanobe Tomo, które uczęszczają do St. Mikhailov Academy. Pewnego dnia na swojej drodze spotykają srebrnowłosego chłopca – Aleksandra, dla przyjaciół Sashę. Okazuje się, że jest on Qwaserem – alchemikiem, który swoją energię czerpie z Somy, czyli mleka z kobiecej piersi. Jego pojawienie się związane jest z tajemniczą ikoną, której poszukuje szereg organizacji religijnych i osób. Podobno ojciec Tomo miał ją w swoim posiadaniu. Po tym jak zniknął wierzą, że dziewczyna zna lokalizację obrazu…
Myśli i wnioski:
Nie jest źle, ale. No właśnie, zawsze są jakieś ale xD
Ugrzecznili tą serię tak, że bardziej to się chyba nie da. Znam mangę, coś ostatnio się zabrałam za czytanie czegokolwiek, no i to, co jest w anime, a to co jest w mandze to duża różnica. Oczywiście nie fabularna, ale w sposobie przedstawienia. W wersji papierowej mamy prawdziwe sado – maso xD Gwałty, krew, nie oszczędzono nam żadnych szczegółów. A w anime wszystko jest ocenzurowane. Wolałabym wersję bardziej hardcore xD Ale podobno ma być. Więc sobie poczekam.
Pod względem graficznym bardzo mi się seria podoba. Choć oglądałam dość nieciekawą wersję, ale kolory bardzo ładne i szczegóły. Przesadzili z biustem Tomo. No nawet w ecchi mniejsze piersi rysują o.O Ale przetrwam i to xD Tylko dajcie mi wersję nieocenzurowaną xD Dziwne jest to, że blizna Sashy raz znika, raz się pojawia, a w mandze była cały czas. Nie wiem, co o tym sądzić. Ale to razi, nie tylko mnie, bo każdy mi właśnie mówił o tej znikającej bliźnie. I ogólnie moi znajomi oceniali ten odcinek jako średni, sama też go tak oceniam.
Muzyka mnie nie zachwyciła, nie pamiętam ani op, ani end. A pamiętam, że w animacji endingu jakaś wanna była o.O Super mam wspomnienia. Ale to dlatego nie pamiętam muzyki, że w innych seriach zimowych są naprawdę świetne utworki. Może po kolejnych odtworzeniach mi się spodobają.
Co jeszcze mogę powiedzieć? O bohaterach nic nie mówiłam jeszcze. Lubię Sashę, ale z charakteru, z wyglądu to mi się nie podoba. Już to na podstawie mangi odkryłam. Za to podoba mi się ksiądz, czy kto to tam jest ^^ Co do postaci żeńskich to polubiłam Mafuyu, Tomo nawet też.
Polecam Wam tą serię, również mangę, jeśli lubicie takie klimaty ^^
A i właśnie! Niedawno dołączyłam do grupy skanlacyjnej i podałam im pomysł przetłumaczenia tej mangi. Spodobała się, tylko brakuje nam tłumacza. Jakby ktoś był zainteresowany, to proszę się do mnie zgłosić. Byłabym bardzo wdzięczna ^^
No to teraz screen’y xD
Zrobią ten hardcore? Jej jak tak to będę szczęśliwa:) Ah ten mój sadyzm:) hehehehe Mi się Aleksander podoba, ale jak walczy:) Wymiata wtedy:)
Czy mi się wydaje czy opisujesz swoje wrażenia na podstawie tej najgrzeczniejszej wersji? (wnioskuje po screenach)
Inna sprawa że „nieocenzurowana” wersja jest po prostu bardziej naszpikowana fanservisem…
Ale już o tym KTO Ci o Acid Black Cherry tyo nie wspomnisz ;P A idź Ty ;DDDD
idę czytać resztę notki xD
Zgubiłam „powiedział” xD
o.O ja to sobie muszę obejrzeć ! xD
Albo ja mam dziwne wrażenie, albo niedawno koleżanka opowiadała mi o takiej mandze… Z tym, że ona się z tego uśmiała, bo dla niej to było co najmniej… Hmmm… Jakby to ująć – głupie. xD Ja nie wiem, nie czytałam, nie widziałam, ale stwierdzam, że jakbym miała się zainteresować, to też tą wersją bardziej hardcore. Po mandze „Battle Royale” nic mnie już nie zdziwi, nie zniesmaczy i nie zszokuje. xD
No i poza wszystkim, to faktycznie, zawsze znajdzie się jakieś ‚ale’. xD
[PS. Ja też słucham jrcoka ^^ I sięgnęłam, tak jak radziłaś, bo Acid Black Cherry, które mi się spodobało. xD Ze swojej strony mogę polecić RENTRER EN SOI, chociaż to vk, ale naprawdę mają fajne piosenki, takie dość smutne, ale brzmienie jest świetne (choćby Taiyo no Todokanai Basho) ^^]
Pozdrawiam ; )
Witam, bardzo fajny blog :)
Zapraszam na http://www.urusai.pl , tworzony jest tam dział z recenzjami!
Właśnie poszukują osób, które piszą recenzje anime, zachęcam ;)
Witam, bardzo fajny blog :)
Zapraszam na http://www.urusai.pl , tworzony jest tam dział z recenzjami!
Właśnie poszukują osób, które piszą recenzje anime, zachęcam ;)
Witam, bardzo fajny blog :)
Zapraszam na http://www.urusai.pl , tworzony jest tam dział z recenzjami!
Właśnie poszukują osób, które piszą recenzje anime, zachęcam ;)
Recenzja anime które lubisz napewno się tam znajdzie :D